13 lutego 2012

Tymoteusz

Kilka dni temu odwiedziłam Tymoteusza i Jego rodziców. Kochane dziecko, kochanych rodziców. Śliczny śmieszek, pogodny, zadowolony i nawet kilka czapek włożył:) Kiedy się opuszcza taki Dom chciałoby się jeszcze wrócić. Pozdrawiam ciepło Olimpię i Bogdana, którzy pozwolili Tymciowi na końcu na małe szaleństwo:)




 
 Chwila przerwy na jedzonko...





i ciąg dalszy...:)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz