Dużo pracy nas kosztowało doprowadzenie tego lokalu jak na poniższych zdjęciach, ale udało się! Jest tak jak chciałam:) Domowo, przytulnie, biało i turkusowo no i przede wszystkim recyklingowo;)
Kiedy mamy chwilę wolnego czasu, kiedy urodzi się w głowie pomysł i moja córeczka nie marudzi, udaje nam się coś razem zrobić. Szybki, bo godzinny wypad do Pszczyny. 60 klatek i mamy piękny plener jesienny. A dla mnie tym bardziej piękniejszy, bo w roli główniej moja Liwcia...i Start...:)